środa, 14 maja 2014

dzień dziewiąty

Jakiś czas temu, kolega z liceum zamieścił wydarzenie na facebooku dotyczące spotkania po 10 latach. Miło, że o mnie pomyślał. W końcu chodziłam z nimi tylko dwa pierwsze lata, więc nie kończyliśmy razem szkoły. 
Zastanawiałam się przez chwilę i przed oczami stanęła mi wizja ludzi, którzy będą szczycić się tym, co udało im się dokonać zawodowo albo będę musiała oglądać setki zdjęć dzieciaków, cykanych klatka po klatce "tu ma taką minkę, a tu taką." Niestety zaraz potem dostałam mocno w pysk od własnych wspomnień. A ON? Czy ON tam będzie? 
ON był moją najintensywniejszą miłością. Byłam dość kochliwa w okresie nastoletnim i do tej pory bardzo szybko potrafię się zauroczyć. Bardzo szybkie były moje początki tzn. zakochiwałam się w momencie, ale niestety odkochać się nie potrafiłam. Jak już mnie dopadło to trzymało.
Tak też było w tamtym przypadku. Ja śmiało mogę powiedzieć, że mocno się zakochałam, a on chyba tylko chwilowo zauroczył. Ja, mimo młodego wieku chciałam czegoś poważnego, a w jego głowie były inne rzeczy. Przeżyłam piękne dwa lata. Byliśmy nierozłączni. A potem trzask, prask on się wytłumaczył, a ja płakałam kilka miesięcy. 
Nie mam z nim kontaktu i nie wyobrażam sobie spotkania. Co miałabym zrobić? Co powiedzieć? Jak się zachować?
Czy to głupie? Minęło w końcu 10 lat, ale ja wciąż czuję ukłucie na myśl o nim i nie potrafię zapomnieć choć spotykałam się potem z kilkoma młodzieńcami. 
Czy mam ochotę spotkanie z dawnymi znajomymi? Z większością z nich ma kontakt na FB i nie czuje jakiejś wielkiej potrzeby pojawienia się na tym spotkaniu. Wychodzę z założenia, że jeśli kogoś bardzo lubię to utrzymuję z nim kontakt. 
Nie mam nic przeciw spotkaniom klasowym pod warunkiem, że osoby, z którymi miałam pozytywne skojarzenia nie zmieniły się na tyle żebym musiała mieć niesmaczną wizję dorosłych, zamiast super wspomnień z dzieciństwa.

Całuję
X

1 komentarz:

  1. Byłam na takim spotkaniu po latach i podobało mi się. No ale nie było groźby spotkania z dawną miłością. Przykro czytać o złamanym sercu.

    OdpowiedzUsuń