środa, 9 kwietnia 2014

dzień pierwszy

Cześć.
Nie jestem nowa w blogosferze, ale mój dziennik jest nowiutki. Zamiast zakładać setny zeszyt z zapiskami postanowiłam zacząć pisać tutaj. Dlaczego Pani X? Ponieważ- jak napisali Kraus i McLaughlin w "Niani w Nowym Jorku"- robię to na potrzeby tej historii. Pewnie moja pokryje się z wieloma Waszymi. I dobrze! Nie pretenduję do roli polskiej Bridget Jones, ale chciałabym regularnie i lekko pisać o tym. co lubię, co u mnie słychać i co mnie wkurza. Mam nadzieję, że ten blog spotka się z pozytywnym odzewem. 

Na początek opowiem nieco o sobie. Zbyt wiele nie mogę zdradzić, bo przestałabym być anonimowa :) Pochodzę z dużego miasta. Jestem chyba jeszcze dość młoda, choć biorąc pod uwagę coraz wcześniejszą umieralność, chyba jestem już w wieku średnim. Skończyłam w życiu kilka szkół, osiągając tytuł magistra, który oczywiście na wiele mi się w życiu nie zdał. Nie mam rodzeństwa, nie mam dzieci, ale mam rodziców, męża i psa. Pracuję w niewielkiej firmie i w zależności od dnia cyklu mam albo wielkie ambicje, albo mam wyje...ane. Kocham jeść, co jest oczywiście przyczyną wielu problemów, ale mam do tego takie podejście jak do swojej pracy.

Dziś jest środa. Moi szefowie wyjechali na urlop i nie mam zbyt wiele pracy. Nie ze swojej winy, po prostu taki jest okres, ale pewnie kiedy wrócą okaże się, ze wszystko się ruszyło i oczywiście po raz kolejny wyjdzie na to, że świat hula tylko wtedy kiedy oni są w pobliżu.

Miałam się odchudzać, ale właśnie zamówiłam naleśniki ze szpinakiem po kołderką z zapiekanego sera. Może taki mój los, że miłość do żarcia wygrywa z pragnieniem pięknej sylwetki. Ale wychodzę z założenia, że lepiej umrzeć grubo niż żyć z siostra frustracją.

Całuję
X

3 komentarze:

  1. Miło, że do mnie wpadłaś :-)

    "Będąc sobą jestem po części każdą z Was" Czy to znaczy, że jesteś (tutaj) kimś w rodzaju "blogowej kreacji"? Coś mi mówi, że zaciekawi mnie Twój blog :-) To przyjemnego pisania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że jest to po części kreacja, a po części pisanie o czymś, co pod nazwiskiem może być kłopotliwe do napisania. Bardzo się cieszę, zaglądaj. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Cieszę się, że do mnie zaglądnęłaś - planuję coś napisać dziś lub jutro - jak tylko praca pozwoli - więc zapraszam częściej i życzę weny! :)

    czymojzeszzrobicmikanapke.blog.pl

    OdpowiedzUsuń